Nasz veld w jesiennnej odsłonie. Spacer na chwilę przed odjazdem wujków czyli ja i pięciu facetów!




Trochę te moje posty niechronologicznie się układają, ale też mam sporo do nadrobienia, ogrom zdjęć i myśli do zawarcia na łamach tego mojego pamiętnika wirtualnego, tak więc dzisiaj cofamy się do maja, dokładnie do 1 maja. Wtedy to, na dzień przed powrotem do Polski moich braci, wybralismy się na spacer na veld w pobliżu naszego domu. Dzień był słoneczny, idealny na spacery. Fajna wyprawa. Ależ mi tęskno do Was, chłopaki!















Ignacy i Chrzestny Hubert a po prawej Wujek Andrzej :)


 Wszyscy mężczyźni w komplecie :)


Komentarze

Popularne posty