VERY VERY SPECIAL BIRTHDAY GIFT
Od moich urodzin minęła już chwila. Tym niemniej okazja okazała się szczególnie obfita w cudowne życzenia, wzruszające telefony i piękne muzyczne akcenty - za które serdecznie Wam kochani dziękuję :) Nie zabrakło tez niespodzianek i prezentów. O takim zegarku na przykład marzyłam od dawna i teraz cała happy go mam :) Ale już po powrocie Mąż zaskoczył mnie prezentem totalnie niespodziewanym. Dostałam obraz, który odkąd go zobaczyłam wkradł się do mojego serca i żadnym sposobem nie mogłam się go pozbyć. Namaqualand - namalowany przez Anitę, kobietę niezwykłą, którą miałam okazję poznać jakiś czas temu i która odkrywa przede mną tajniki malowania ... Pokazuje coraz to nowe triki i inspiruje mnie nieustannie. Teraz ta moja mała część Jej twórczości cieszy oko każdego dnia ...
Dzień urodzin jak i cały pobyt w Polsce nie oszczędził mi też chwil trudnych, sytuacji niespodziewanych. Nostalgia, o której wspominałam TU nie opuszczała mnie przez cały dzień. Ale wierzę, że wszystko, co nas spotyka dzieje się w jakimś dobrym celu. Chociaż może jeszcze teraz go nie znamy.
Spóźnione życzenia samych słonecznych dni:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sylwia
Dziękuję Kochana :)
UsuńNa dobre życzenia nigdy nie jest za późno!
piękny obraz!
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%
UsuńCudowny prezent !!
OdpowiedzUsuńFajny i przemyślany prezent. A w zegarku się zakochałam!!!
OdpowiedzUsuń:) Fossile mają w sobie to "coś" :)
UsuńJeszcze raz wszystkiego dobrego kochana! Zegarek super, obraz taki "twój" no i muzyczka że można się rozmarzyć. W sumie mogłabyc mieć urodziny codziennie, co nie?:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńp.s. Mogłabym, a jak!