Grudniowe wyzwanie blogowe - dzień 2 - list do Świętego Mikołaja
Drogi Święty,
Dziękuję Ci za kochających rodziców i wspaniałe rodzeństwo.
Za cudownego Męża i naszego Synka.
Za wszystkich ludzi, których spotkałam na swojej dotychczasowej drodze
bo dzięki nim mogłam zdobywać doświadczenie życiowe,
mierzyć się z nowymi sytuacjami i poznawać siebie.
Za wzrost duchowy i rozwój osobisty,
doświadczenia zawodowe i wszelkie przykrości, które mnie w życiu spotkały.
Za wszelkie zakręty i proste.
Za słońce i deszcz.
Za kukurydzę w puszcze i lody jagodowe.
Za hummus i sushi.
Za farby akwarelowe i haft krzyżykowy.
I z góry dziękuję za to, co przede mną :)*
* Oto moja interpretacja dzisiejszego tematu wyzwaniowego. Cudownego wtorku Wam życzę i jednocześnie proszę o wysyłanie dobrej energii w moim kierunku. Idę dzisiaj do szpitala i wszelkie dobre myśli i modlitwy będą niezwykle ważne i mile widziane. Uściski!
przesylam sciski i usmiechy!
OdpowiedzUsuńTobie również pięknego wtorku :))
OdpowiedzUsuńświęto dziękczynienia?:)
OdpowiedzUsuńTak myślę, że przecież listy z różnych powodów się pisze :) A do Mikołaja nie piszmy tylko, gdy czegoś chcemy ;)
Usuńpiękna interpretacja
OdpowiedzUsuńnawzajem ! :)
OdpowiedzUsuńCudowna interpretacja, trzymam kciuki, żeby wszystko przebiegło po Twojej myśli! :*
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie napisane :)
OdpowiedzUsuńList dziękczynny! Miło:)
OdpowiedzUsuńMoże Mikołaj z wdzięczności za podziękowania sprezentuje Ci to wszystko jeszcze raz w przyszłym roku:)
OdpowiedzUsuńTez jestem za tym. No, moze z pominieciem meza - jeden kochajacy wystarczy!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTaki inny ten list niż wszystkie... Mikołaj się z pewnością ucieszy. ;)
OdpowiedzUsuń