Hello December, przedświąteczne markety i barwy narodowe :)
W weekend wybraliśmy się na jeden z przedświątecznych marketów, który odbywał się w lokalnym ogrodzie botanicznym. Po raz kolejny przekonaliśmy się też, że "działamy" inaczej niż burowie. Otóż Afrykanerzy wstają bladym świtem, równie wcześnie załatwiają wszelkie sprawy - w tym markety i do 13 wszyscy zbierają się do domów, zapewne przygotowywać braaia. A że my lubimy delektować się rodzinnymi, weekendowymi śniadaniami i że nasz Synek karmiony jest na żądanie - wyruszenie gdziekolwiek o 8 rano średnio wpisuje się w nasz weekendowy plan. Tak więc wybraliśmy się tam przed 14tą, aby ominąć największy upał i zastaliśmy szczątkową formę marketu na miejscu. Większość wystawców się już pakowała, tak więc udało mi się zrobić szybką rundkę tu i ówdzie a resztę czasu spędziliśmy spacerując i szukając cienia :) Może to i lepiej, bo po raz kolejny przekonałam się, że nasze gusta - mój i kobiet afrykanerskich - nie specjalnie się pokrywa (ale to już opowieść na innego posta) :)
A propos marketów, postanowiłam reaktywować moją produkcję naszyjników. Przez ostatnie tygodnie nie miałm do tego głowy, inne rzeczy zaprzątały moje myśli i zajmowały czas. Ale okres przedświąeczny - wspomniany - marketowy skłonił mnie do przygotowania nowej tury biżuterii i tak w najbliższą sobotę moje produkty będzie można kupić na innym lokalnym markecie Westdene. Zapraszam :) :) :)
Ponieważ po wielu tygodniach strajkowania - lokalna poczta w końcu wznowiła działanie, rozważę też wysyłkę poza kraj, jeśli ktoś byłby zainteresowany - szczegóły wkrótce :)
Wracając do weekendu. Ignacy wystrojony w barwy narodowe również uczestniczył w naszej wyprawie. Chwilami mniej lub bardziej zadowolony :) Za konkretny biało-czerwony outfit dziękujemy Ewie!!
Tak .. nasz Syn ma zdrowe płuca :)
I tak to, nie wiedzieć kiedy przyszedł do nas grudzień. Z racji lata i upałów, trudno mi trochę wczuć się w klimat świąt. A Wam?? Dobrego końca roku życzymy!!!
Komentarze
Prześlij komentarz