28.12
Witam,
Jak Wasze samopoczucie po świętach?
Bożonarodzeniowe obżarstwo zaliczone?
Hmm , no a Mikołaj? Mam nadzieję, że o nikim
nie zapomniał.
Moje święta minęły upalnie a co za tym idzie
nieco męcząco, ale za to w Najlepszym Na
Świecie Gronie Rodzinnym – w składzie Mąż i ja! Polecam wszystkim taką
kameralną opcję! Żeby nie było – chwilami z tęsknotą
wspominaliśmy śnieg, mróz no i przede wszystkim Całą Familię przy stole, tę
rodzicowo, rodzeństwowo, babciowo, kuzynową :)
A i muszę się pochwalić, że i Mikołaj spisał
się rewelacyjnie!
Przyniósł prezent Najlepszy, a oto i on
poniżej:
Zaległości na blogu coraz większe, oj będę
miała co robić w styczniu!
Wiele miejsc ciekawych zwiedzamy i opijamy
winem wszelakiej maści.
Jedyne, co ogranicza nasze możliwości to upał, który
potrafi konkretnie wymęczyć, ale walczymy :)
Mam nadzieję, że poczekacie na mnie jeszcze
chwilkę!
Tymczasem pozdrawiam gorąco!
I takie święta mi się marzą, tzn. wolałabym żeby był śnieg, ale tak tylko we dwoje :)) Czekam na afrykańskie opowieści :) Pozdrawiam z szaro-burego Wrocławia :))
OdpowiedzUsuńPo powrocie z Kapsztadu bardzo męczy mnie pogoda w Bloem, tu jest dużo wyżej i bardziej sucho ... więc naprawdę chwilami tęsknię za śniegiem :)
UsuńOpowieści będą!
Właśnie przypadkiem trafiłam na bloga i już widzę, że będę częstym gościem :). Pozdrawiam ciepło z zimnej północy!
OdpowiedzUsuńZapraszam częściej a i ja też chętnie "wybiorę się" na północ!
Usuń