Przejdź do głównej zawartości
A w lipcu ...
- dokończę moje haftowane projekty (przed wyjazdem do Polski)
- będę buszować po afrykańskich sklepach w poszukiwaniu afrykańskich suwenirów
- pójdę na kolację z koleżankami i na wino i do kina
- obejrzę wszelkie komedie romantyczne (jakie są w moim posiadaniu) podczas nieobecności Męża (bo z Nim trudno czasem przeforsować romansidła)
- doczytam książki w języku ojczystym aby je potem wywieźć do Polski
- zakupię walizkę, taką, co to kółka nie odpadną po jednej wyprawie!
- będę się objadała wiśniami soczystymi (prosto z drzewa w sadzie rodzinnym)
- będę świętować urodziny Mojej Mamy (które wypadają w dniu mojego przylotu)
- namaluję dużo akwarelowych obraz(k)ów
- dużo czasu spędzę z siostrą, ale też z braćmi, rodzicami, babcią, ciociami, wujkami, kuzynami...
- pójdę do Empiku (książki pooglądać) jestem wierna Selkarowi, taniość i szybka dostawa wygrywa
- będę robić wafle i zajadać się czekoladą ( wafle z masą czekoladową to moje uzależnienie, tutaj niestety nie znalazłam mleka w proszku, więc już nie mogę się doczekać!!!)
- posmakuję polskich specjałów ( zamówienie na krupnik mojej mamy już złożone - krupnik zupa, nie trunek :P)
- może nawet rozpalę w kominku u rodziców, to co, że lato?
- będę tęsknić za Nim nieustannie.Tak, to jeden ale za to WIEEELKI minus wyjazdu, 6 tygodni bez Męża
Kochana a więc już zacząć wdrażać plany w życie - zostało Ci tylko 17 dni:):):)
OdpowiedzUsuńod dzisiaj 2 tygodnie :) wylot już 16go!
Usuńdługa lista :) cudownego lipca życzę Ci kochana.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Tobie również!!!
UsuńNo to za niedługo witamy u nas !
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę na tę wizytę!
UsuńZ taką listą, to 6 tygodni zleci Ci w mgnieniu oka :-) z jednej strony szkoda, bo fajny wyjazd oby długo trwał, no ale z drugiej wiadomo :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie, dlatego staram się nie martwić na zapas :)
UsuńPozdrawiam!!!