Dzień 6: WODA
Jako żona chemika aż by się tu prosiło umieścić jakąś chemiczną interpretację tematu :) Jakiś wzór, zdjęcie cząsteczki, ale nie! Moja woda nie będzie też w oceanicznym wydaniu ani też rzeki, morza, nic z tych rzeczy.
Ponieważ deszcz tu jest prawdziwym dobrodziejstwem i każdy cierpi z powodu jego braku i wszechobecnego kurzu - moja woda związana jest właśnie z deszczem, który odwiedził nas kilka dni temu (wg zasad wyzwania zdjęcia powinny być najpóźniej sprzed tygodnia, więc wszystko się zgadza!)
Ponieważ deszcz tu jest prawdziwym dobrodziejstwem i każdy cierpi z powodu jego braku i wszechobecnego kurzu - moja woda związana jest właśnie z deszczem, który odwiedził nas kilka dni temu (wg zasad wyzwania zdjęcia powinny być najpóźniej sprzed tygodnia, więc wszystko się zgadza!)
Voila!
Zapraszam też do Uli, aby zerknąć na inne interpretacje wody :)
widać, że roślinki zadowole, że mogły się trochę napić deszczu :)
OdpowiedzUsuńPięknie mokro :-)
OdpowiedzUsuń