Czwartego dnia u Uli niebiesko, że ho ho! Moja niebieska wariacja jest ciut orientalna, trochę afrykańska i przede wszystkim nieco w kolorze blue :) No i akwarelowa!
Bym zapomniała ... U mnie nowy post ! http://podroze-to-co-kocham.blogspot.com/2013/07/vancouver-i-widoki.html#comment-form Proszę wejdź będę Ci ogromnie wdzięczna ;D Polecam się na przyszłośc. Marysia
Chciałoby się zaśpiewać "Czteery słoniee, zielonee słoonie..." ale to chyba zakrawa o daltonizm i problemy z liczeniem, co nie?;)
OdpowiedzUsuńHehe, następnym razem namaluję zielone :)
Usuńfajne słonie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń:) Świetne słonie! Lubię akwarele, tzn. oglądać je lubię, efekt ich lubię, bo malować to niekoniecznie ;-)
OdpowiedzUsuńHmm, tak już chyba musi być - ja lubię podziwiać Twoje torby i inne dzieła, ale do szycia jakoś mi nie po drodze :)
UsuńPięknie
OdpowiedzUsuń:)
Bym zapomniała ...
UsuńU mnie nowy post !
http://podroze-to-co-kocham.blogspot.com/2013/07/vancouver-i-widoki.html#comment-form
Proszę wejdź będę Ci ogromnie wdzięczna ;D
Polecam się na przyszłośc.
Marysia
Ojj, piękna akwarela, bardzo inspirująca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, D.
Piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Drogie Panie :)
OdpowiedzUsuń