Hello Monday!!! Aktualności poweekendowe, pyszne ciasteczka, zabawa z "we grochy" i miła pocztowa niespodzianka :)
Kolejny weekend za nami, tym samym marzec już "za półmetkiem". Nie wiem jak Wam, ale nam czas bardzo ostatnio przyspieszył! Ostatnie weekendy spędzaliśmy bardzo intensywnie tak więc tym razem postanowiliśmy nieco zwolnić, naładować akumulatory, odespać pędzące tygodnie i porozpieszczać się nieco. Pomogło! Przyznaję - jestem gotowa na starcie z jesienią :)
Kwiatki dzielnie się trzymają. Towarzyszą nam każdego dnia :) Towarzyszyły również naszym weekendowym, kulinarnym szaleństwom. A mianowicie lazania ( produkcji mej) pyszna zupa grochowa (produkcji Mężowej) no i ciacha (również mój wyczyn).
Szybkie, smaczne, maślane ciasteczka!!! Polecam wypróbować!
Potrzebujemy (wg przepisu na 50 ciasteczek, ale ja nigdy ich nie liczyłam :)) :
- 120 g masła, 100g cukru, 250 g mąki, jajko, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Czas przygotowania:
- 30 minut (dodatkowo godzina chłodzenia i 15 minut pieczenia.
- Masło zmiksować z cukrem i mąką z proszkiem do pieczenia. Pod koniec wbić jajko, dobrze wymieszać i zagnieść ciasto. Schładzać w lodówce przez mniej więcej godzinę. Wałkować na posypanym mąką blacie, wykrawać ciasteczka, układać na wyłożonych papierem do pieczenia blaszkach i piec około 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 170 stopni Celsjusza.
I gotowe! Ciacha można dekorować wg uznania, moje rozeszły się jak "świeże bułeczki" więc oprószyłam je tylko cukrem pudrem :)
Smacznego!
Kolejna sprawa to wyzwanie fotograficzne We Grochy!!! trwa właśnie czwarta odsłona zabawy i w końcu się wyrobiłam z odpowiednią fotką. temat nr 4 to na biurku. Postanowiłam potraktować go nieco przewrotnie i pokazać Wam moje biurko podczas weny, w wirze tworzenia :) Zapraszam!
Na koniec chciałabym serdecznie podziękować Marysi za cudowną niespodziankę, która przyleciała do mnie tuż przed weekendem! Prosto z Europy, Holandii, Rotterdamu. Sprawiłaś mi dużo radości!! Dziękuję!!
Cudownego poniedziałku i całego tygodnia!!!
Tak się cieszę , że w końcu dotarł!!! Myślałam, ze już przepadł gdzieś po drodze ;)))
OdpowiedzUsuńWłasnie za to cenie listy i pocztówki, zawsze towarzyszy temu uśmiech - a przecież to tak nie wiele a uśmiech pojawia się zawsze :)
Ciasteczka bym wypróbowała, ale niestety alergia na to mi nie pozwoli, a wyglądają tak pysznie:)
Miłego dnia i udanego tygodnia kochana, buziaki
Wszystko dotarło elegancko! Niestety tutejsza poczta do najbardziej ekspresowych nie należy, zwłaszcza kiedy w grę wchodzą strajki.. ale najważniejsze, że wszystko jest!
UsuńUściski Marysiu :)
Biurko w trakcie weny twórczej najciekawsze ;-)) Ciasteczka bardzo apetyczne ;-))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie ma to jak nieład artystyczny!
Oj też muszę się wyrobić z tym biurkiem:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz jeszcze chwilkę!
UsuńPozdrawiam!!!