Kapsztad - District Six Museum
Miało nie być o muzeach, ale to miejsce jest wyjątkowe. Dystrykt 6 to nazwa dzielnicy Kapsztadu, z której w latach 70-tych eksmitowano ponad 60.000 czarnoskórych i kolorowych mieszkańców miasta. Powodem było zaplanowane utworzenie tam białej dzielnicy. Większość tego terenu nigdy nie została zagospodarowana, przesiedleni mieszkańcy D6 pozostali jednak na obrzeżach miasta do dzisiaj.
D6 była to kosmopolityczna część Kapsztadu, mieszkała tu bohema artystyczna; malarstwo, muzyka, teatr - to tylko niektóre z obecnych niegdyś tu sztuk :)
Muzeum jest swojego rodzaju "pamiątką" po Dystrykcie 6, ale też zebraną w tym niewielkim budynku, historią kraju.
Myślę, że każdego europejczyka, który przyjeżdża do RPA, zaskoczy fakt, że tutaj określenie "kolorowy" nadal funkcjonuje i nie jest postrzegane jako rasistowskie. Kolorowymi nazywa się osoby, które są rasy mieszanej, jeden rodzic najczęściej jest biały, drugi czarny (lub kolorowy). Najwięcej koloredów spotyka się właśnie w okolicy Kapsztadu. Jeden z naszych kolorowych znajomych, kiedy go zapytałam czy kolor skóry przeszkadza mu w "znalezieniu sympatii" - bez żadnych wątpliwości stwierdził, że tak, bo on nie chce mieć ani czarnej, ani białej dziewczyny/ żony, tylko kolorową. Co może być trudne w Bloem ...
Powyżej - funkcjonujące niegdyś dokumenty - na czerwono wpisana rasa - R.J. Gangat to cape coloured czyli kolorowy obywatel Western Cape.
Zachęcam Was do poczytania o D6:
http://www.districtsix.co.za/
http://en.wikipedia.org/wiki/District_Six,_Cape_Town
z przyjemnością czytam Twoje posty- czuję się, jakbym podróżowała po Afryce.
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci za ten blog.
Bardzo ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie przypuszczała nawet, że może istnieć takie właśnie muzeum.
Bardzo podoba mi się South African Blessing!
Pozdrawiam!
oo a ja dzięki Tobie odnalazłam nawiązanie do filmu District 9 :)
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać kolejnego postu :)