Cali i zdrowi :)
Wróciliśmy wczoraj (cali i zdrowi - a przede wszystkim zadowoleni!) z niesamowitej wyprawy. Zobaczyliśmy kawałek Mpumalangi, Parku Narodowego Krugera i Mozambiku! Czyli część północno-wschodniego zakątka RPA i kraju sąsiedniego. Część to niezwykła, tropikalna, zielona, wilgotna... no i nadal letnia :) Tutaj, w Bloem, czekała już na nas jesień, chłód, wiatr, deszcz i niestety zimne mieszkanie :( no to się chyba zaczęło ...
Ale zanim Wpuszczę jesień na dobre do mojego domu i życia, poopowiadam Wam o miejscach, gdzie ciągle jeszcze jest ciepło, przyjemnie, letnio po prostu :) O miejscach ciekawych i barwnych!
Zapraszam już niedługo :)
No to czekam, bom ciekawa!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzekam! A zdjecie swietne! Morze, plaza, zachod slonca i szczesliwa Aga :))
OdpowiedzUsuńTak jest, wszystko się zgadza :)
UsuńMhm...ale ten świat pokręcony...my tutaj z utęsknieniem czekamy na wiosnę i pierwsze promienie słońca ( cóż z tego, że kwiecień:) ), a Wy się ze słońcem żegnacie i witacie jesień. Może słonko z Waszego na nasze niebo się "wturla" :).
OdpowiedzUsuńNom, mimo, że tu Afryka i nawet zimą słońce zagląda to zimno potrafi dać się we znaki! Brr!!
UsuńJuż tęsknię za centralnym ogrzewaniem, kaloryferkiem, kominkiem :)
Super, że wyprawa się udała, wróciliście cali i zdrowi :)
OdpowiedzUsuńCzekam na fotki i relację.
Pozdrawiam cieplutko