O weekendzie w JHB

Wspominałam już Wam o tym, że bardzo podobało nam się w Johannesburgu. Spędziliśmy tam tylko kilka dni, ale od razu wiedzieliśmy, że jeszcze tam wrócimy. Ale po kolei. W drodze do JHB zrobiliśmy sobie kilka przystanków. Między innymi przy pięknych słonecznikowych plantacjach (klik) i sztucznym zbiorniku wodnym - Erfenis Dam, gdzie towarzyszyła nam grupa strusi. 





























Zabraliśmy też uroczą gromadkę na stopa.

 Oraz mijaliśmy wiele kopalni złota.  Ten rejon słynie z wydobycia złota właśnie!
























Wyprawa do JHB była też naszym debiutem w korzystaniu z Couchsurfingu. Od dawna nosiliśmy się z zamiarem zapisania się do tej społeczności, ale zawsze było coś ... Teraz, w końcu jesteśmy w CS i już nie możemy się doczekać gości :) Zapraszam na mój profil. Nasze pierwsze doświadczenie z CS było bardzo udane, gościła nas super gospodyni, poznaliśmy wiele ciekawych osób. Myślę, że niektóre znajomości mają szansę przetrwać, chociażby internetowo.



Wygląda więc na to, że życie kryje przede mną jeszcze wiele niespodzianek, a karty losu odsłaniają się  nieśpiesznie... Jak mawiał pewien myśliciel: 'Obyś żył w ciekawych czasach!" No więc coraz bardziej czuję, że w takich właśnie czasach przebywam. O JHB jeszcze Wam poopowiadam. Byliśmy między innymi w ciekawej dzielnicy, pełnej knajpek, małych sklepików i antykwariatów no i we wcześniej już wspomnianym polskim kościele... Ale to już następnym razem :)

Komentarze

  1. Sama mam ochote sprobowac CS :-) mam nadzieje, ze snakowaly specjaly spkd kosciola :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakowały, bardzo! Przez kilka dni moja dieta składała się z kiełbaski i bułki:)
      Bardzo różnorodnie, hehe

      Usuń
  2. Taka to pożyje:))) Jak ja Ci zazdroszczę tych afrykańskich doświadczeń!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zdjęcia! Wielkie dzięki, że dzielisz się z nami przeżyciami z tego zakątka świata:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty