I po weekendzie!
Witam Was poniedziałkowo :)
Dziękuję za sympatyczne komentarze i za to, że dzielicie się ze mną swoimi planami, wizjami i opiniami! Dziękuję również Dybce, za sympatyczne wyróżnienie. Niebawem się biorę za szykowanie odpowiedzi. A weekend u nas? Minął częściowo towarzysko, częściowo plenerowo, ale niemalże w całości słonecznie!! Pogoda nas rozpieszczała, nie powiem! Ale po kolei.
W piątek degustowaliśmy trunki zacne. Otóż dzięki współpracy polsko-niemieckiej, Mężowi udało się zdobyć Whisky wyjątkową, niepowtarzalną i ogólnie trudno dostępną, a to dlatego, że z Czech! Tak, tak! Mowa o Hammer Head (info również TU i TU). Tak więc spędziliśmy miły piątkowy wieczór na próbowaniu i obgadywaniu tego trunku.
Sobota i niedziela rozpieszczała nas cudowną pogodą! Słonecznie, ciepło. Gdyby nie liście jesienne, można by pomyśleć, że to lato :) Był więc czas na leniwe przedpołudnie na trawie, późne śniadanie, lekturę o TAKĄ. Ale też na wyprawę na miasto, o której opowiem Wam potem :) A ponieważ już o 18 jest ciemno straszliwie i zimno okrutnie - był też i czas na seansy filmowe :) O takie: 1, 2 :) Zwłaszcza pierwszy idealny na weekendowy wieczór, jesienny,hehe :)
Tak więc weekend uważam za udany. Kaszel mnie jeszcze męczy nieco ale za to twarz ma blada zazwyczaj, opalona znowu :)
Udanego tygodnia Wam życzę!
Nie ma sprawiedliwości na świecie. Ty masz jesień, ciepło i słońce, a z drugiej strony globu wiosna aż miło. Pada, zimno i wieje.
OdpowiedzUsuńmiłego!
dokładnie!
UsuńAgnes jakie fajne zdjęcie z tymi paluszkami =) jakby zerkały z ukrycia...
OdpowiedzUsuńa co to za whiskey sobie tam popijacie?
Pozdrawiam cieplutko!
:)
UsuńGwiazdą wieczoru był trunek z Czech wyobraź sobie :)
Zdobyczny! Niczego sobie :)
Pozdrawiam również!!!!!
Faktycznie udany weekend .
OdpowiedzUsuńMój tez był nawet tak samo udany !
Czyli jak widzę spędziliście bardzo intensywny, ale i niesamowicie miły weekend.
OdpowiedzUsuńTa książka brzmi bardzo interesująco. Jutro wybieram się w poszukiwaniu prezentu urodzinowego dla mamy i będzie to książka to wiem na pewno, tylko jeszcze nie wiem dokładnie jaka.
Dzięki za tą podpowiedz, całkiem możliwe, że się pojawi w kolekcji książek mojej mamy :)
Intensywny, miły i słoneczny!
UsuńMyślę, że warto sięgnąć po lekturę Alice Munro. Opowiadania, jak dla mnie, idealna odskocznia od długich form:) Chociaż zawsze wydawało mi się, że jestem raczej powieściowa, opowiadania bardzo mi podpasowały :)
Pozdrawiam!!!